SMUTEK MISTRZA
Z przepastnej listy wolnych lektur na mój telefon trafiły FATALNE JAJA Bułhakowa.
Emocje, ironia i absurd. Świat wbrew logice. Działania wbrew rozsądkowi. Bałagan i władza w rękach głupoty. Innymi słowy - satyra na młody Związek Radziecki.
Czy muszę się "katować" takimi mało aktualnymi historiami?
Nie.
Ale pamiętam, że jeszcze kilka lat temu, zanim pozbyłem się telewizora, wpatrywałem się pewnego razu uparcie w ekran (około pierwszej w nocy) przeżywając czarno-biały polski film sensacyjny z lat 60. Treść nie była istotna (łapano szpiega psującego gospodarkę w młodej socjalistycznej ojczyźnie). Za to cały komplet aktorów tam występujących grał tak jak w teatrze. Głosem, gestem, mimiką twarzy, ustawieniem postaci w kierunku widowni. Różnica w stosunku do współczesnego aktorstwa była zauważalna niemal natychmiast. Oglądałem do końca jak urzeczony.
Dla mnie Bułhakow może pisać „o niczym”. Ale sposób w jaki to robi, język jakim się posługuje, gry słowne – jakich używa, obrazy jakie stwarza - są wyjątkowe i warte lektury.
FATALNE JAJA nie są historią wesołą, chociaż tak zostały skonstruowane. Choć autor ma łzy w oczach, śmiejemy się serdecznie. Bo taki jest smutek mistrza.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/bulhakow-fatalne-jaja/