SZKLARSKI MIAŁ KLASĘ
Zrobiłem to!
Systematycznie i nareszcie w odpowiedniej kolejności.
Od początku do końca.
Od dzieciństwa po dorosłe życie i ostatni wydany już po śmieci Szklarskiego tom. Miała być podróż sentymentalna. I chyba była – ale nie do końca taka jaką sobie zamyśliłem. Zamiast wspominania - odczytałem całą historię na nowo.
„Tomki” to świat męskiej przyjaźni, która nie nie przejmuje się różnicą wieku – ale w każdych okolicznościach ceni honor i odwagę. Bohaterowie uczą wzajemnego szacunku, poświęcenia. Mają ideały, według których żyją i postępują. Pokazują sobą jak do ideałów się dąży, jak się jest im wiernym. I dla każdego czytelnika jest oczywiste, że to kosztuje.
Ponadto - ile niesamowitych rzeczy można się dowiedzieć z tych książek o Polakach odkrywcach, podróżnikach, badaczach, poszukiwaczach, obieżyświatach i niespokojnych duchach. Jeśli to nie jest patriotyzm, to ja już nie wiem co nim może być.
Tylko ostatni tom....
hmm...
Niby według notatek autora. Niby w jego duchu, ale wszystko poskładane jakoś tak niezgrabnie, nieudolnie, prymitywnie wręcz. Na dodatek „drobiazgi” typu kilka nieodpowiednich zdań włożonych w usta bohatera, które zmieniają jasną, „charakterną” postać w (za przeproszeniem) tępego gościa. Zresztą wszyscy bohaterowie w ostatnim tomie są jacyś tacy „drewniani”. Szczerze – to można sobie te grobowce faraonów najzwyklej darować. Nie warto psuć wizerunku Wilmowskim, Nowickim i Smugom.
Szklarski wiedział dokładnie co chciał włożyć w swoje książki. Jego się trzymajmy.
Gość miał klasę.
***
Tomek w krainie kangurów
Przygody Tomka na Czarnym Lądzie
Tomek na wojennej ścieżce
Tomek na tropach Yeti
Tajemnicza wyprawa Tomka
Tomek wśród łowców głów
Tomek u źródeł Amazonki
Tomek w Gran Chaco
Tomek w grobowcach faraonów