Człowiek, który umie patrzeć
Nie da się ukryć, że lubię prozę Pilcha. Chyba nawet trochę za nią szaleję. Szczególną przyjemność daje słuchanie jego książek. Jeśli przy tym również lektor jest jego fanem – przyjemność jest podwójna.
10 opowiadań zgromadzonych w tomiku dotyka różnych, także pikantnych tematów. W sposób przekonujący historie opowiadane są w pierwszej osobie. Jednak to, co zaczarowało mnie zupełnie – to wspomnienia. Wiślańskie historie rodzinne to baśnie, opisywane słowami kogoś, kto widzi przeszłość i przyszłość – a także wnętrze, uczucia i myśli swoich bohaterów. Nie tylko widzi, ale patrzy na nie ciepło, cierpliwie, z miłością. Czy można okazać większą życzliwość i szacunek?
I nie ma znaczenia czy rzeczywiście wszystko to miało miejsce. Bohaterowie opowieści są piękni tacy, jakimi opisał je Pilch. Trochę boscy i bardzo, bardzo ludzcy.