KIM PAN WŁAŚCIWIE JEST PANIE SCHMITT?

Lubimy piosenki, które już znamy. Jeśli sięgamy po tzw. tygodniki opinii – to nie po to, żeby poznać cudze zdanie, ale raczej utwierdzić się w swoim. To samo dotyczy poglądów na życie społeczne, wartości etyczne i religijne. W cenie jest jasna, czytelna wyrazistość.
Dlatego nie do końca wiem co napisać na temat małego zbioru czterech krótkich utworów scenicznych zamkniętych w INTRYGANTKACH. Z jeden strony szybko odnalazłbym tam echa własnych poglądów, z drugiej musiał pominąć milczeniem zdania i opinie co najmniej dla mnie kłopotliwe.
Uwiedzione przez Don Juana kobiety zwabiają go w zasadzkę, by odbyć sąd nad nim i ukarać za zdradę. Tylko co tak naprawdę tkwi w każdej z nich? Między pragnieniem zemsty, a bezgranicznym uwielbieniem jest ocean możliwości. A może zawodowy uwodziciel jednak wie, jakie jest znaczenie słowa miłość...
Tajemniczy gość (Bóg?) z wizytą u Sigmunda Freuda. Dziwne, jak wiele mają sobie wzajemnie do powiedzenia.
„Czyśćcowa spowiedź” zmarłego na AIDS homoseksualisty.
Szatan znalazł skuteczny lek na swoją depresję. Piekło odetchnęło. Ale co to oznacza dla ludzi...
***
Panie Schmitt, skąd pan bierze pomysły do swoich książek? Od kogo czerpie te opinie i poglądy jakie w nie wkłada? Dlaczego pana pisarstwo tak niepokoi?
I kim pan właściwie jest?