JAK PIĘKNIE
Dobrze jest czytać Prusa. Dobrze jest czytać Prusa, którego się już zna. Dobrze jest móc przeczytać go jeszcze raz w innej konwencji niż wymagał tego obowiązek szkolny. Dobrze jest patrzeć nieco dalej niż fabuła książki. Bo wtedy można rozdawać nominacje do „Oskarów” za „role drugoplanowe”, za „scenariusz” i za „zdjęcia”.
***
Na tym skończyła się rozmowa w języku polskim, gęsto ozdobionym francuszczyzną, co robiło go podobnym do twarzy okrytej wysypką
***
No – mówił – i odrzuciłem szczęście, które samo wpadło mi w ręce... Ale czy może być szczęściem to czego nie pragniemy?
***
Wokulski przytulił twarz do ziemi. Zdawało mu się, że z każdą łzą spada mu z serca jakiś ból, jakiś zawód i rozpacz. Wykolejona myśl poczęła układać się do równowagi. Już zdawał sobie sprawę z tego co zrobił i już zrozumiał, że w chwili nieszczęścia, kiedy go wszystko zdradziło jeszcze pozostało mu wierna ziemia, prosty człowiek i Bóg...
***
Po monologu jednego z bohaterów z druzgocącą krytyką Mickiewicza, romantyzmu i romantycznej relacji kobiety i mężczyzny
-My Polacy jesteśmy skazani na głupców nawet w tak prostej rzeczy jak miłość.
***
Trudno mi wyobrazić sobie człowieka - tak złożonej osobowości, tak doskonałego empaty, tak refleksyjnego myśliciela. Który nie dość, że widzi - to jeszcze rozumie, analizuje, wyciąga wnioski i na dodatek ma swoje własne zdanie.
A na dokładkę to wszystko wykłada w lekkiej formie powieści, od której nie można się oderwać.
***
W większości czytanych książek bardzo dużo się dzieje. Tu przeciwnie. Jakby nie działo się nic. Ale za to jak pięknie.